Kiedy
zasypiam na twoim ramieniu
kołysana
czułym szeptem
Ciepłym
oddechem unosisz mnie lekko
pod
sufit
Tańczę
Wiruję
w smudze światła
a
potem jak piórko niesione wiatrem
Wylatuję
przez okno
Gładzę
szczyty drzew
Skubię
chmury
Dmucham
na gwiazdy
Aż
wreszcie roztapiam się w czerni nocy
zapomnianą
kropelką rosy
Dopóki
nie ściągniesz mnie na ziemię
gorącym
uściskiem
kochających
ramion
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz